Ramallo:
Yyy… León?
León:
Ramallo?
Violetta:
Znacie się?
Ramallo:
Tak.
León:
Tak. Jasne. Robi interesy z moimi rodzicami. W sensie z szefami moich starych. Ale co Ty tu Robisz?
Ramallo:
Przyprowadziłem Violettę.
León:
I Violetta jest Twoją…
Ramallo:
Nie, nie, nie. Violetta jest córką Germana. Dobrze. Skoro się tu uczysz to mam
nadzieję, że się Nią zajmiesz.
León:
Tak.
Violetta:
Dam sobie radę Ramallo.
León:
Na ulicy średni ogarniałaś akcję.
Violetta:
Ale tu jest bezpiecznie.
León:
Spokojnie. Trochę pomocy Ci nie zaszkodzi.
Ramallo:
Eehehehe… Fajny z Ciebie chłopak. Pozdrów ojca jak go spotkasz. A i mamę
również.
' pozdrów ojca jak go spotkasz'
OdpowiedzUsuńLol,.ja często spotykam rodziców xd