piątek, 21 czerwca 2013

Odcinek 23 cz. 1 Tylko sok, ale nie truskowkowy.


Violetta: Chciałeś o czymś porozmawiać. Stało się coś?
León: Nie, ale trochę zaczynam się martwić. Występ już dzisiaj, a próby ostatnio jakoś nam nie idą.
Violetta: Ja chodziłam z głową w chmurach.
León: Wydaje mi się, że to dlatego, że stresujesz się śpiewaniem przed publicznością. Wiem, że najchętniej zwiałabyś ze sceny. O to chodzi?
Violetta: Tak.
León: Nie zamartwiaj się. To tylko zaliczenie, nic istotnego.
Violetta: Jesteś dla mnie za dobry.
León: Dopiero dołączyłaś. Normalka. Wszystko jest dla Ciebie nowe.
Violetta: Ty zawsze potrafisz mnie pocieszyć. I masz rację.
León: Mógłbym tak bez końca. Żarcik.
Violetta: No i zawsze potrafisz mnie rozśmieszyć.
León: To proste. Lubię z Tobą przebywać. Słuchaj, coś Ci powiem. Kiedy przyjdzie nasza kolej musimy po prostu wyjść na scenę, dobrze się bawić i wyluzować. Jasne?
Violetta: Tak.
León: Zaraz wracam.
Violetta: Chcesz coś?
León: Tylko sok, ale nie truskawkowy. Mam alergię. Tylko pamiętaj, bo jak się źle poczuję to nie wystąpię.
 

Odcinek 22, 23 Mam wodę.


León: Gotowa?
Violetta: (Kiwa głową)
(Voy Por Ti)
León: wszystko dobrze?
Violetta: Nie. Jestem zmęczona i kiepsko mi się śpiewa.
León: Rozumiem. To ja pójdę po wodę, napijemy się i wtedy zaczniemy próbę.
Violetta: (Kiwa głową) (Nuci)
Tomas: Okłamałaś Go? Nie jesteś zmęczona, tylko nie możesz śpiewać, bo nic do Niego nie czujesz.
Violetta: Tomas, co tu robisz? Proszę Cię, idź już stąd. Słyszysz?
(Voy Por Ti)                  
León: Mam wodę.
Przeszkodziłem w czymś? Naprzykrza Ci się?
Violetta: Tomas…
Tomas: Słuchaj León…
Violetta: On właśnie się żegnał. Proszę Cię.
León: W porządku?
Violetta: Tak, dzięki.
León: Ćwiczymy?
Violetta: Wolałabym skończyć jutro León.
León: Okej.
(Cmok od Violi)

Odcinek 22 cz. 2 Ona po prostu ma zamęt w głowie.


Violetta: Co tu robisz?
Tomas: Chciałbym pogadać.
Violetta: Ale ja nie mam ochoty. Proszę, idź już sobie lepiej.
Tomas: Nigdzie nie pójdę. Musisz mi wyjaśnić. Kompletnie nic nie rozumiem. Pytasz o piosenkę, którą napisałem, a gdy do Ciebie przychodzę to mnie wypraszasz, albo dzwonisz i się rozłączasz.
Violetta: To nie tak jak myślisz Tomas…
Tomas: Dosyć już. Wiem co do mnie czujesz. Widać po oczach.
Violetta: Tomas ja…
León: Mylisz się. Ona po prostu ma zamęt w głowie. Ale nic do ciebie nie czuje.
Tomas: Słuchaj nie rozmawiam z tobą. A Violetta nie potrzebuje rzecznika. Prawda?
Violetta: Tak. Nie potrzebuję nikogo, a już na pewno, żebyś mi wmawiał co czuję.
León: Zostaw Nas. Musimy poćwiczyć. Spadaj. Tracimy czas.
Tomas: To znaczy, że nic do mnie nie czujesz?
Violetta: Nie.
Tomas: W porządku.
León: Wszystko okej? Sory, że się wtrąciłem.
Violetta: Tak będzie lepiej.
(Tuliś)

Odcinek 22 cz. 1 Dzwoniłem, żeby zapytać jak się masz, ale już słyszę.


Violetta: Tomas…
León: Nie, León.
Violetta: Przepraszam, myślałam, że…
León: Nie, nie przepraszaj. Dzwoniłem, żeby zapytać jak się masz, ale już słyszę.
Violetta: Nie bądź złośliwy.
León: Mówię Ci to wyłącznie dla Twojego dobra. I żebyś w końcu zrozumiałam jaki jest Tomas. Zranił Cię i z moją pomocą chciałaś o Nim zapomnieć. Ale jeśli już nie chcesz, to nie będę Ci pomagał. Mogę nawet poprosić Angie, żeby nas rozdzieliła i będziemy śpiewać w innych duetach.
Violetta: Co? Nie. Nie León. Ja chcę z Tobą śpiewać.
León: Okej. Wiesz dlaczego zadzwoniłem?
Violetta: Bo się o mnie martwiłeś?
León: Widzę jak się męczysz. Chciałbym żebyś się uspokoiła i żyła pełnią życia.
Violetta: Słuchaj, dlaczego mi to mówisz.
León: Nie wiem. Czytałem wiadomości od Ciebie i chciałem pogadać.
Violetta: Dziękuję León.
León: Odpocznij.

 

Odcinek 21 cz. 3 Poprostu nic nie czuję, gdy z Tobą śpiewam.


(Voy Por Ti)
Violetta: Przepraszam. Nie mogę.
León: Dobrze Ci szło. Co jest?
Violetta: Jestem trochę zmęczona.
León: Wczoraj było tak samo.
Violetta: Słuchaj, ja się staram. Naprawdę…
León: Violetta. Możesz być zemną zupełnie szczera. O co chodzi?
Violetta: Po prostu nic nie czuję, gdy z Tobą śpiewam. Dlaczego?
León: Wiesz co, nie mogę w to uwierzyć. Tomas ciągle siedzi Ci w głowie. I myślisz, że to dzięki Niemu dobrze się czujesz i śpiewasz. Ale nie. To wcale nie tak. Śpiewasz dobrze dlatego, że umiesz dobrze śpiewać. Bo masz coś w sobie. I nie ważne kto przed Tobą stoi.
Violetta: Posłuchaj…
León: Ty też. Nie obchodzi mnie żadne ćwiczenie. Kiedy poczujesz się lepiej będzie Ci świetnie szło, nie ważne z kim i gdzie. To bez znaczenia. Tylko musisz przestać myśleć o Tomasie. Przemyśl to. Będzie dobrze.

Odcinek 21 cz 2 A z kolei kiedy jestem z Leonem…


Angie: Hej… Co się dzieje? Dlaczego rzucasz pamiętnikiem? Coś Cię zdenerwowało? Co się stało?
Violetta: Jestem głupia, to się stało.
Angie: Chodzi o Tomasa?
Violetta: Tak. I o Francesce. Oni będą śpiewali w duecie a w ogóle Ne powinnam być zazdrosna, bo Francesca jest moją najlepszą przyjaciółką. Widzisz. León ma jednak rację, Tomas nie jest dla mnie. I już.
Angie: A od kiedy León jest Twoim doradcą?
Violetta: Nie wiem. Troszczy się o mnie i spędzamy razem dużo czasu.
Angie: A Ty czujesz coś do niego?
Violetta: O rety! Mam zamęt w głowie. Bo kiedy jestem z Tomasem to jest mi źle, ale tak samo jest kiedy Go przymnie nie ma. A z kolei kiedy jestem z Leonem… Wiesz, On zawsze jest przy mnie kiedy Go potrzebuje. Rozumie mnie i…
Angie: Wychodzi na to, że León ma same zalety.
Violetta: Nie. Sama nie wiem Angie. Jestem zakochana w Tomasie. Czuję to rozumiesz? Ale jest też Francesca.
Angie: Mmm… To faktycznie masz duży problem Violu. Ale są dwa rozwiązania. Albo pójdziesz za głosem serca i zranisz przyjaciółkę, albo... będziesz myślała o Niej i sama się unieszczęśliwisz. No i jest też trzecia opcja. Zawsze możesz też zobaczyć jak będzie z Leonem. Bo kto to wie. Może zależy Ci na Nim bardziej niż myślisz.
Violetta: Wiesz Angie, nie pomagasz mi teraz.
Angie: Dobra, dosyć już. Idź spać i bądź pewna, że i tak serce zdecyduje za Ciebie. Bardzo Cię kocham.
Violetta: Ja ciebie też.
Angie: A teraz odpocznij. Dobranoc.
 

Odcinek 21 cz. 1 Poszli sobie.


León: Hej. Co jest?
Violetta: Nic takiego… Po prostu trochę się martwię…
León: Mmmm… Rozumiem… Poszli sobie.
Violetta: Tak. Dzięki.
León: Violetta, nie ważne co czujesz do Tomasa. Nie możesz przez Niego cierpieć.
Violetta: Wiem. Tylko nie mam wpływu na to co czuje.

 

Odcinek 20 Z pamiętnika Nigdy nie myślałam, że spotka mnie cos takiego.


Z pamiętnika:
Nigdy nie myślałam, że spotka mnie coś takiego. León mnie rozumie. Tak mnie wspiera. Jest zawsze kiedy go potrzebuje. A Tomas… Nie wiem. Tomas jest…

Odcinek 20 cz. 4 Ale z drugiej strony jest León.


Maxi: (…) tylko powiedz mi co się dzieję bo masz minę jak byś była… nieszczęśliwa. Tomas? No dalej, mów.
Violetta: Cieszę się, że Francesca, ale…
Maxi: Ale jednak podoba Ci się Tomas?
Violetta: Nienawidzę tego. Chciałabym go nie kochać ale go kocham i to bardzo.
Maxi: No dobrze i co z tego?
Violetta: To, że każdego dnia zdaję sobie sprawę, że Tomas jest złym człowiekiem. Że kręci się wokół wszystkich dziewczyn, koło Ludmiły, koło Franceski…!
Maxi: Ale jednak…
Violetta: A Francesca jest w Nim naprawdę zakochana. Ale z drugiej strony jest León, który naprawdę mnie rozumie jest zawsze przy mnie. Wiesz co mnie wkurza? Tomas chce żebym Go kochała, a dla Niego jestem tylko jedną z wielu dziewczyn.
Maxi: Nie sądzę żeby Tomas był aż taki tragiczny jak Ci się wydaje. Jesteś jedyną dziewczyną, na którą zwraca uwagę. Napisał dla Ciebie piosenkę.
Violetta: On pisze piosenki wszystkim laskom. Francesce też.
Maxi: Ta piosenka była dla Ciebie.
Violetta: Cami twierdzi to samo, ale ja nie wiem w co mam wierzyć…
Maxi: Cami powiedziała to samo bo Braco i ja widzieliśmy jak ją pisał i powiedział nam, że robi to dla Ciebie.
Violetta: Tak czy siak nigdy nie będę mogła być z Tomasem. Nie zrobiłabym tego Francesce.
 
Ja i tak nie przepadm za Tomasem ;)

środa, 19 czerwca 2013

Odcinek 20 cz. 3 Miłość jest wielka.


Francesca: O co chodzi? Kłopoty z Leonem?
Violetta: Nie, nie. León jest wspaniały, naprawdę. We wszystkim mnie wspiera.
Francesca: Nawet nie wiesz jak się bardzo zmienił. Zanim się tu pojawiłaś był taki jak Ludmiła. Miłość jest wielka. Strasznie się cieszę, że obie będziemy śpiewać z naszymi ukochanymi chłopakami.
Violetta: Tak. Ja też się potwornie z tego cieszę. (…)
 
Tak, zmienił się dla Violetty i to bardzo. "Miłość jes wielka" ;*

Odcinek 20 cz. 2 Gdybyśmy losowali wszystkie pary od nowa chciałabyś śpiewać z Tomasem?


(Próba Voy Por Ti)
Violetta: Przepraszam, przepraszam.
León: Jeszcze raz. Nie szkodzi. Nic się nie stało. Gotowa?
Violetta: Ja, nie wiem. Może spróbujemy jutro. Dobrze?
León: W porządku. To nic takiego.
Violetta: Amm… Widzimy się później?
León: Nie. Najpierw… Nie wiem. Może się mylę… ale jest taka rzecz, która cały czas chodzi mi po głowię i muszę Cię o nią zapytać.
Violetta: No to mów.
León: Gdybyśmy losowali wszystkie pary od nowa  chciałabyś śpiewać z Tomasem? Spoko możemy poprosić Angie żeby przydzieliła Cię do pary z Tomasem albo zrobiła losowanie jeszcze raz.
Violetta: Nie! Nie León. Chce śpiewać z Tobą w duecie i wcale nie chcę występować z Tomasem.
León: Ok. Jesteśmy genialną parą, chociaż jesteś trochę (Gestykulacja)
Violetta: Trochę zmęczona tak. Przepraszam.
León: Nie przejmuj się. Widzimy się później?
(Cmok)
 

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Przypominam!

O zakładce "Fotki"
"Teksty Leonetty" w ciągu 7 dni otwarto 275 razy. Nie wiem czy to dużo, ale się cieszę ;)
"Fotki" to osobny blog z fotkami aktorów z "Violetty". Otworzony został w ciągu 2 dni 35 razy, wię zachęcam do oglądania. Robie teraz w każdej wolnej chwili "porządki" w zdjęciach i staram się je grupować i wrzucać, ale niestety to nie takie proste mając tyle zdjęć. Obiejuje, że jutro coś wrzucę ;)
 
 
Całuski ;*
 
Aliśka M
PS: Sorka za tak późną porę postu ;)

Odcinek 20 cz. 1 Znowu Cię męczy?


Tomas: Violetta! Zaczekaj. Znajdziesz dla mnie chwilę?
Violetta: Nie Tomas. Już jestem spóźniona na zajęcia.
Tomas: Ale ja naprawdę nie mogę dłużej czekać. Czuję, że jeżeli nie powiem Ci tego teraz to stracę Cię na zawsze. Słuchaj, wiesz, że coś do Ciebie czuję i nie mogę przestać o Tobie myśleć. I wiem, że ja też nie jestem Ci obojętny.
Violetta: Nie wiem skąd Ci to przyszło do głowy.
Tomas: Widzę jak na mnie patrzysz.
Violetta: Dosyć Tomas. Nie rób mi tego.
Tomas: To przez Leona, co? Na pewno.
Violetta: A nawet jeśli to co Cię to obchodzi.
Tomas: Czyli mam rację, spotykacie się tak? Nie wiem, czujesz do niego to co do mnie? Sprawia, że chce Ci się śpiewać? Powiedz, że tak i dam Ci spokój. Tylko…
León: Violetta, znowu Cię męczy?
Violetta: Nie León. My sobie tak tylko rozmawialiśmy.
León: Niech to wreszcie do Ciebie dotrze. Violetta i ja jesteśmy razem. I nie chcę żebyś się do niej zbliżał. Mieszasz jej w głowie tymi swoimi gierkami, tak?
Tomas: Moimi gierkami tak?
León: Dobrze wiesz o czym mówię. Nie udawaj idioty.
Tomas: Dobrze. Ale jeśli się dowiem, że ona przez Ciebie cierpi to będziesz miał ze mną do czynienia. Pamiętaj, że Cię ostrzegałem.
León: Tak, Tak.
 
Jak Tomas groził Leónowi to wyobrażałam sobie maleńką myszkę grożącą kotu, że go zje ;)

Odcinek 19, 20 ... ślicznie wyglądasz kiedy jesteś szczęśliwa.


Violetta: Nie mogę uwierzyć, że zaśpiewałam przed publicznością. I nawet jacyś obcy ludzie bili mi brawo. Podobało im się. Czułam się jak w niebie. Nigdy nie sądziłam, że zaśpiewam przed takim tłumem. Za dużo mówię?
León: Nie. Lubię Cię słuchać, poza tym… ślicznie wyglądasz kiedy jesteś szczęśliwa.
Violetta: Dziękuje León, serio.
León: Widzisz. Mówiłem, że pomogę Ci zapomnieć o wszystkim czym się martwisz. Pomogę Ci spełnić wszystkie Twoje marzenia.
(Próba pocałowania Violi)
Violetta: León, przepraszam Cię, ale…
León: Nie. Wybacz. Moja wina. Obiecałem sobie, że nie będę robił sobie nadziei i zapomniałem się. Po prostu podobasz mi się i lubię spędzać z Tobą czas.
Violetta: León…
León: Tak wiem. Jeśli zobaczy nas Twój stary będzie masakra.
Violetta: Masakra to mało powiedziane.
León: Ale nadal będziemy w kontakcie?
Violetta: (Kiwa głową)
León: Widzimy się jutro?
Violetta: Tak. I dziękuje za Twoje wsparcie. To była jedna z najlepszych chwil w moim życiu.
León: To dopiero początek. Zobaczysz. Będziemy się świetnie dogadywać.
Violetta: (Śmieje się)
León: A jeśli chodzi o akcję z baru nie dziękuj mi. To Ty byłaś gwiazdą. Masz talent i wreszcie go pokazałaś.
Violetta: Nie wiem co Ty we mnie widzisz, że mówisz to z taką pewnością.
León: To te Twoje oczy. Jesteś taka zamknięta i próbujesz się wydostać. Następnym razem zaśpiewamy w duecie. Dobra?
Violetta: (Kiwa głową)

Pierwsza próba nieudana ;(
 

Odcinek 19 Nie śpiewałaś przed publicznością? + To co León zrobił ważnego w życiu Violi ;)


(Cmok)
Violetta: Cześć!
León: Cześć! Już myślałem, że nie przyjdziesz.
Violetta: Nie wystawiam ludzi do wiatru.
León: Ładnie wyglądasz. 
Po co wyłączasz komórkę?
Violetta: Bo wiem, że mój tata będzie do mnie dzwonił co 2 minuty.
León: Chyba trochę przesadza, co?
Violetta: Trochę? Przesada to jego drugie imię. Ej, León przepraszam za dziś, za próbę. Nie wiem, jakoś nie mogłam się skupić.
León: Spoko, zdarza się, ale nie będziemy o tym gadać.
Violetta: A o czym?
León: Zauważyłem, że byłaś rozkojarzona, ale to chyba coś poważnego. Tylko nie chcesz mi powiedzieć co. Chce żebyś się rozluźniła i nie myślała o tych problemach przez, które nie robisz tego co kochasz.
Violetta: A co to?
León: Śpiew.
Naprawdę? Nie śpiewałaś przed publicznością?
Violetta: Nie. Pierwszy raz śpiewałam wtedy w Studio.
León: Masz taki głos, że nie mogę w to uwierzyć.
Violetta: A mimo to wstydzę się śpiewać dla innych.
León: Dobrze. Ale kiedyś będziesz musiała przełamać ten strach. Poczekaj. Zaraz wracam.
Violetta: Gdzie idziesz?
León: Zakończyć tę niesprawiedliwość.
----------
Francesca: Mój brat się wścieknie jeśli się o tym dowie.
León: A jest tu?
Francesca: Poza tym pożyczam Ci klawisze. Nie wiem.
León: Tylko na chwilę. Poza tym, jakby co to zwal na mnie, ok?
----------
León:Co się dzieje? Wszystko gra?
Ludmiła: Jak najbardziej.
León: Idziemy?
Violetta: A dokąd?
León: To niespodzianka.
I co? Tylko dla Ciebie.
Violetta: Nie León. Umieram ze strachu. Nie, nie dam rady. Nie zaśpiewam ani słowa. Dlaczego mi to robisz?
León: Spokojnie. Zaśpiewasz lepiej niż kiedykolwiek. Poza tym ufasz mi czy nie?
Violetta: (Kiwa głową)
León: Posłuchaj, będzie genialnie. 
Zamknij oczy.
Violetta: Po co?
León: Zamknij oczy. Będziesz śpiewała tyłem do publiczności. Kiedy będziesz gotowa to się obrócisz. Ok? Tak?
Violetta: Nie León. Nie potrafię.
León: Przestań. Potrafisz. Dasz radę.
Uwolnij się. Będziesz świetna.
(En mi mundo)
(Podwójny Tuliś)
 
On jest niesamowity! To z nim Viola po raz pierwszy:
- śpiewała w duecie
- występowała przed publiczością
- jeździła na rowerze
- całowała się
- był jej pierwszym chłopakiem
To on jako pierwszy chłopak:
- legalnie (bez wyrzucania przez domowników) był u Violetty
- jadł kolację z rodziną Violi
- przekonał do siebie Germana tak, że mu ufa

Odcinek 18 cz. 1 Możemy iść się czegoś napić.


León: Zaśpiewasz drugi głos?
Violetta: (Kiwa głową)
(Voy Por Ti)
León: Co jest?
Violetta: Przepraszam León.
León: Wszystko gra?
Violetta: Tak. Zamyśliłam się. Zacznijmy jeszcze raz.
León: Nie. Jeśli chcesz to skończmy.
Violetta: Nie. Nie jesteś zły?
León: Nie. Niby dlaczego? Musze Cię jakoś rozweselić. Możemy iść się czegoś napić.
Violetta: Razem?
León: Spoko. Nie w tym sensie. Jak przyjaciele. nie para.
Violetta: Zgoda, a gdzie?
León: W Resto Barze. Mogę po Ciebie wpaść. Voy Por Ti, Voy Por Ti, Voy Por Ti.
Violetta: Spotkamy się na miejscu.
(Cmok od Leona)
Violetta: Jeżeli tata mi pozwoli...

Odcinek 18,19 Pomożesz mi zapomnieć o Tomasie?


Violetta: Angie, tak bardzo ja lubię, chociaż dopiero ją poznaje. Więc wiesz. A co?
Leon: A nic, nic. Ja też ją bardzo lubię. Teraz nawet bardziej, bo dzięki jej zadaniu zaśpiewamy razem w duecie. Bardzo mnie to cieszy. Zaczynamy? Violetta. Tutaj właśnie wchodzisz.
Violetta: Przepraszam León. Przepraszam. Nie wiem co się ze mną dzieje.
León: Jesteś w innym świecie, tak? Nie szkodzi. Jak chcesz to możesz mi powiedzieć o czym takk myślisz.
Violetta: Nie! Nie, nie, nie. Proszę zaczynajmy. Ciężko mi się dzisiaj skupić, ale już dobrze. Jestem gotowa.
León: Dobrze, ale na lekcji poszło Ci jakoś lepiej, bo myślałaś o kimś wyjątkowym. Powiesz mi kto Cię tak zainspirował? Zrani Cię. Zasługujesz na kogoś lepszego od niego. Kogoś kto będzie dbał o Ciebie i nigdy Cię nie oszuka. Posłuchaj mnie Violetto. Musisz zapomnieć o tych, którzy Cię ranią.
Violetta: A masz pomysł jak to zrobić?
León: Nie jestem pewien, ale mogę spróbować.
Violetta: Pomożesz mi zapomnieć o Tomasie?
(Gładzi Vilu po policzku)
Violetta: Nie! Nie, nie. Nie León, nie mogę tego zrobić. Wybacz mi. Przepraszam Cię.
León: Nie, zaczekaj. Siadaj. Nie będę ukrywał, że mi się podobasz, i że coś do Ciebie czuję. Ale jeśli Ty nie czujesz tego samego to nie będę nalegać. Wystarczy mi, że zrozumiesz, że Tomas jest złym człowiekiem. Tak?
Violetta: Nie mów mi o nim, dobrze? Serio.
León: Nie ma najmniejszego problemu.
Violetta: León. Dzięki.
 
Jeszcze się mści,, ale już powoli zakochuje... ;*

Odcinek 17,18 Zostaniesz moją żoną?


León: Violetta! Czekałem na Ciebie.
Violetta: León! Chciałeś pogadać o projekcie dla Angie, tak? Wiesz co, jeszcze nie miałam czasu się nad tym zastanowić.
León: Nie o tym chciałem porozmawiać. Przyszedłem bo widziałem, że nie czułaś się najlepiej i pomyślałem ze chcesz się wyżalić. Mogę Cie wysłuchać. Ale jednym uchem! Drugie jest zarezerwowane dla muzyki.
Violetta: Tak. Jestem trochę smutna, ale szybko mi przejdzie.
León: Dlaczego? Przez tatę?
Violetta: Nie.
León: Nie sądzę żebyś była zestresowana szkołą więc to pewnie przez Tomasa co? Spokojnie. Pomogę Ci przez to przejść.
Violetta: Dzięki.
(León gładzi Vilu po policzku) 
Violetta: León nie. Nie czuję się najlepiej. Nie chcę, żebyś mnie źle zrozumiał.
León: Dobrze. Między nami wszystko jasne. Nie martw się, ale... zastaniesz moja żoną?
Violetta: (śmiech)
León: Spokojnie to żart.
Violetta: Jesteś okropny.
León: Nie, naprawdę. Mówię Ci, że nie powinnaś przejmować się Tomasem. To taki typ, który uwielbia być w centrum uwagi. Wszystkie dziewczyny wzdychają do niego. Taka Francesca, Ludmiła, Ty. Nie warto. Jesteś zbyt fajna by się z nim zadawać. Jasne?
Violetta: (Kiwa głową)
 
"Zostaniesz moją żoną?" To tekst roku ;)

Odcinek 17 cz. 4 Następna para to...



Angie: Następna para to…
(…)
Angie: Violetta i…
Nata: León.
León: Mamy farta co?
Violetta: Super!
León: Ale super!
------------------------------------------------------
Violetta: O czym chciałbyś zaśpiewać?
León: Mam w głowie milion pomysłów. Z Twoim głosem to będzie łatwe. Jak tam pierwszy dzień?
Violetta: Dobrze.
León: Yyy…
Violetta: Bardzo dobrze.
León: To czemu masz taką smutną minę?
Violetta: To był żart. Chodźmy.              
(Vilu wyciąga Leona za rękę)
 
"Z Twoim głosem to będzie łatwe" Lizus ;)

Odcinek 17 cz. 3 Ludmiła dosyć! Nie pozwalaj sobie. Nic nie zrobiła.


Violetta: Odpuść Ludmiła.
Ludmiła: Co?
Nata: Powiedziała odpuść.
Ludmiła: Słyszałam.       
Nata: Świetnie.
Violetta: To mój pierwszy dzień w studiu i nie zamierzam robić sobie wrogów.
Ludmiła: Ale świetnie! Masz takie mega pomysły!
Violetta: Nie wchodź mi w drogę a ja dam Ci spokój.
Ludmiła: Umieram ze strachu. Nati Ty też?
Nata: Ja nie.
Violetta: Słuchaj, Jeżeli chodzi Ci o Tomasa to nie trać czasu bo nic mnie z nim nie łączy. Ok?
Ludmiła: Nie moja droga, ja nigdy nie tracę czasu. I tak wiadomo, że ma Cie kompletnie gdzieś.
León: Ludmiła dosyć! Nie pozwalaj sobie. Nic nie zrobiła.
Violetta: Spokojnie León. Tylko rozmawiamy.
Ludmiła: Wcale nie rozmawiałyśmy ja tylko tłumaczę Violetcie jakie zasady panują w tej szkole. A Ty co? Jesteś jej adwokatem, takim słodkim?
León: Dobrze wiesz o co mi chodzi.
Nata: Ej, kochani stop. Nie będziemy się kłócić dobra?
Violetta: Nie. Nie słuchaj jej. Chodźmy.
(Vilu wyciąga Leona za rękę)

"A Ty co? Jesteś jej adwokatem, takim słodkim?" Ludmiła. Ona  topotrafi rozśmieszyć człowiekam... ;)

Odcinek 17 cz. 2 Witamy Violetta.


Gregorio: Tak Francesca.
Francesca: Mogę coś powiedzieć?
Gregorio: Nie. Tak. Co? Nie. Nic nie mów. Co?
Francesca: Mogę czy nie?
Gregorio: Tak, ale szybciutko.
Francesca: W imieniu nas wszystkich chciałam przywitać nowych uczniów w szkole, i mama nadzieje, że będziemy się razem świetnie dogadywać.
Andres: I pięknie.
León: Witamy Violetta.
Violetta: Dzięki León.
 
Wiem że pierwsz część z Gregoriem i Francescą jest nieistotna, ale mnie rozbawiła ;)

Odcinek 17 cz. 1 Nowa uczennica Studia! Brawo!


León: Nowa uczennica Studia! No brawo, gratulacje! Wiedziałem, że się dostaniesz! Przepraszam.
Violetta: Bez przesady. To nic takiego.
León: Jak to? Marzyłaś o tym! To wielki sukces! Szkoda, że nie wszystkim tak dobrze poszło. Przykro mi. (Do Tomasa)