Violetta: Angie, tak bardzo ja lubię, chociaż
dopiero ją poznaje. Więc wiesz. A co?
Leon: A nic, nic. Ja też ją bardzo lubię. Teraz
nawet bardziej, bo dzięki jej zadaniu zaśpiewamy razem w duecie. Bardzo mnie to
cieszy. Zaczynamy? Violetta.
Tutaj właśnie wchodzisz.
Violetta: Przepraszam León. Przepraszam. Nie
wiem co się ze mną dzieje.
León: Jesteś w innym świecie, tak? Nie szkodzi.
Jak chcesz to możesz mi powiedzieć o czym takk myślisz.
Violetta: Nie! Nie, nie, nie. Proszę zaczynajmy.
Ciężko mi się dzisiaj skupić, ale już dobrze. Jestem gotowa.
León: Dobrze, ale na lekcji poszło Ci jakoś
lepiej, bo myślałaś o kimś wyjątkowym. Powiesz mi kto Cię tak
zainspirował?
Zrani Cię. Zasługujesz na kogoś lepszego od niego. Kogoś kto będzie dbał
o Ciebie i nigdy Cię nie oszuka. Posłuchaj mnie Violetto. Musisz zapomnieć o
tych, którzy Cię ranią.
Violetta: A masz pomysł jak to zrobić?
León: Nie jestem pewien, ale mogę spróbować.
Violetta: Pomożesz mi zapomnieć o Tomasie?
(Gładzi Vilu po policzku)
Violetta: Nie! Nie, nie. Nie León, nie mogę tego
zrobić. Wybacz mi. Przepraszam Cię.
León: Nie, zaczekaj. Siadaj. Nie będę ukrywał,
że mi się podobasz, i że coś do Ciebie czuję. Ale jeśli Ty nie czujesz tego
samego to nie będę nalegać. Wystarczy mi, że zrozumiesz, że Tomas jest złym
człowiekiem. Tak?
Violetta: Nie mów mi o nim, dobrze? Serio.
León: Nie ma najmniejszego problemu.
Violetta: León. Dzięki.
Jeszcze się mści,, ale już powoli zakochuje... ;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz