Tomas: Violetta! Zaczekaj. Znajdziesz dla mnie chwilę?
Violetta: Nie Tomas. Już jestem spóźniona na
zajęcia.
Tomas: Ale ja naprawdę nie mogę dłużej czekać. Czuję, że
jeżeli nie powiem Ci tego teraz to stracę Cię na zawsze. Słuchaj, wiesz, że coś
do Ciebie czuję i nie mogę przestać o Tobie myśleć. I wiem, że ja też nie
jestem Ci obojętny.
Violetta: Nie wiem skąd Ci to przyszło do głowy.
Tomas: Widzę jak na mnie patrzysz.
Violetta: Dosyć Tomas. Nie rób mi tego.
Tomas: To przez Leona, co? Na pewno.
Violetta: A nawet jeśli to co Cię to obchodzi.
Tomas: Czyli mam rację, spotykacie się tak? Nie wiem, czujesz
do niego to co do mnie? Sprawia, że chce Ci się śpiewać? Powiedz, że tak i dam
Ci spokój. Tylko…
León: Violetta, znowu Cię męczy?
Violetta: Nie León. My sobie tak tylko
rozmawialiśmy.
León: Niech to wreszcie do Ciebie dotrze.
Violetta i ja jesteśmy razem. I nie chcę żebyś się do niej zbliżał. Mieszasz
jej w głowie tymi swoimi gierkami, tak?
Tomas: Moimi gierkami tak?
León: Dobrze wiesz o czym mówię. Nie udawaj
idioty.
Tomas: Dobrze. Ale jeśli się dowiem, że ona przez Ciebie
cierpi to będziesz miał ze mną do czynienia. Pamiętaj, że Cię ostrzegałem.
León: Tak, Tak.
Jak Tomas groził Leónowi to wyobrażałam sobie maleńką myszkę grożącą kotu, że go zje ;)
Nie pamiętałam, że Tomas kiedykolwiek groził Leonowi !
OdpowiedzUsuńLOL
Chodziło mi o: "Dobrze. Ale jeśli się dowiem, że ona przez Ciebie cierpi to będziesz miał ze mną do czynienia. Pamiętaj, że Cię ostrzegałem." ;)
Usuń