środa, 24 lipca 2013

Miśki!

Przepraszam!
Wiem, że już bardzo długo nic nie dodawałam, ale ostatnio szperałam na En Vivo, wcześniej ogarniałam zdjęcia, przeglądałam profile i fora w poszukiwaniu newsów. Postaram się już niedługo wrzucić dla ciekawskich fakty z Violetty 2 dotyczące Leonetty. 
Poza tym jak dziś chciałam opublikować kolejną notkę to coś mi się jakby "przekręciło" i wyszło jakoś dziwnie, więc muszę  się z tym w wolnej chwili pokłócić ;)

Jest mi naprawdę miło, bo choć nie publikowałam już naprawdę długo nic nowego to wciąż rośnie liczba wyświetleń. Jest już pond 2000. Dzięuję tym, którzy mnie czytają. Już nie długo (kolejna wolna chwila) postaram się zrobić małe przemeblowanie  na stronce ;)

Pozdrawiam was moje Miśki :*

piątek, 5 lipca 2013

środa, 26 czerwca 2013

Oglądam Twitcam z Lodo i Ruggero i co słyszę...? Jak mówią "Cześć" po polsku!

Żeby nie było pusto ich fotka z planu:

Musicie odwinąć, żęby przecztać c.d. ;)

Info z drugiego bloga!

Na miom drugim blogu zamieściłam nową notkę. Zobaczcie co wynalazłam... ;)
 
I jeszcze zdjątko, by zapełnić pustą prestrzeń i podpowiedzieć co jest w nowej notce:
 
Miłego cztania i oglądania ;) Ups, chyba trochę się wygadałam... ;*

niedziela, 23 czerwca 2013

Filmik - Lodo y Cande "Yo soy Alvin"

Hejka!
Ostatnio przegrzebywałam Oficjalną stronę Lodo i zobaczcie co znalazłam:
Mało co zrozumiałam, ale i bez znajomości języka wygląda to komicznie ;)
Filmik nagrała Cande ;)

piątek, 21 czerwca 2013

Odcinek 23 cz. 1 Tylko sok, ale nie truskowkowy.


Violetta: Chciałeś o czymś porozmawiać. Stało się coś?
León: Nie, ale trochę zaczynam się martwić. Występ już dzisiaj, a próby ostatnio jakoś nam nie idą.
Violetta: Ja chodziłam z głową w chmurach.
León: Wydaje mi się, że to dlatego, że stresujesz się śpiewaniem przed publicznością. Wiem, że najchętniej zwiałabyś ze sceny. O to chodzi?
Violetta: Tak.
León: Nie zamartwiaj się. To tylko zaliczenie, nic istotnego.
Violetta: Jesteś dla mnie za dobry.
León: Dopiero dołączyłaś. Normalka. Wszystko jest dla Ciebie nowe.
Violetta: Ty zawsze potrafisz mnie pocieszyć. I masz rację.
León: Mógłbym tak bez końca. Żarcik.
Violetta: No i zawsze potrafisz mnie rozśmieszyć.
León: To proste. Lubię z Tobą przebywać. Słuchaj, coś Ci powiem. Kiedy przyjdzie nasza kolej musimy po prostu wyjść na scenę, dobrze się bawić i wyluzować. Jasne?
Violetta: Tak.
León: Zaraz wracam.
Violetta: Chcesz coś?
León: Tylko sok, ale nie truskawkowy. Mam alergię. Tylko pamiętaj, bo jak się źle poczuję to nie wystąpię.
 

Odcinek 22, 23 Mam wodę.


León: Gotowa?
Violetta: (Kiwa głową)
(Voy Por Ti)
León: wszystko dobrze?
Violetta: Nie. Jestem zmęczona i kiepsko mi się śpiewa.
León: Rozumiem. To ja pójdę po wodę, napijemy się i wtedy zaczniemy próbę.
Violetta: (Kiwa głową) (Nuci)
Tomas: Okłamałaś Go? Nie jesteś zmęczona, tylko nie możesz śpiewać, bo nic do Niego nie czujesz.
Violetta: Tomas, co tu robisz? Proszę Cię, idź już stąd. Słyszysz?
(Voy Por Ti)                  
León: Mam wodę.
Przeszkodziłem w czymś? Naprzykrza Ci się?
Violetta: Tomas…
Tomas: Słuchaj León…
Violetta: On właśnie się żegnał. Proszę Cię.
León: W porządku?
Violetta: Tak, dzięki.
León: Ćwiczymy?
Violetta: Wolałabym skończyć jutro León.
León: Okej.
(Cmok od Violi)

Odcinek 22 cz. 2 Ona po prostu ma zamęt w głowie.


Violetta: Co tu robisz?
Tomas: Chciałbym pogadać.
Violetta: Ale ja nie mam ochoty. Proszę, idź już sobie lepiej.
Tomas: Nigdzie nie pójdę. Musisz mi wyjaśnić. Kompletnie nic nie rozumiem. Pytasz o piosenkę, którą napisałem, a gdy do Ciebie przychodzę to mnie wypraszasz, albo dzwonisz i się rozłączasz.
Violetta: To nie tak jak myślisz Tomas…
Tomas: Dosyć już. Wiem co do mnie czujesz. Widać po oczach.
Violetta: Tomas ja…
León: Mylisz się. Ona po prostu ma zamęt w głowie. Ale nic do ciebie nie czuje.
Tomas: Słuchaj nie rozmawiam z tobą. A Violetta nie potrzebuje rzecznika. Prawda?
Violetta: Tak. Nie potrzebuję nikogo, a już na pewno, żebyś mi wmawiał co czuję.
León: Zostaw Nas. Musimy poćwiczyć. Spadaj. Tracimy czas.
Tomas: To znaczy, że nic do mnie nie czujesz?
Violetta: Nie.
Tomas: W porządku.
León: Wszystko okej? Sory, że się wtrąciłem.
Violetta: Tak będzie lepiej.
(Tuliś)

Odcinek 22 cz. 1 Dzwoniłem, żeby zapytać jak się masz, ale już słyszę.


Violetta: Tomas…
León: Nie, León.
Violetta: Przepraszam, myślałam, że…
León: Nie, nie przepraszaj. Dzwoniłem, żeby zapytać jak się masz, ale już słyszę.
Violetta: Nie bądź złośliwy.
León: Mówię Ci to wyłącznie dla Twojego dobra. I żebyś w końcu zrozumiałam jaki jest Tomas. Zranił Cię i z moją pomocą chciałaś o Nim zapomnieć. Ale jeśli już nie chcesz, to nie będę Ci pomagał. Mogę nawet poprosić Angie, żeby nas rozdzieliła i będziemy śpiewać w innych duetach.
Violetta: Co? Nie. Nie León. Ja chcę z Tobą śpiewać.
León: Okej. Wiesz dlaczego zadzwoniłem?
Violetta: Bo się o mnie martwiłeś?
León: Widzę jak się męczysz. Chciałbym żebyś się uspokoiła i żyła pełnią życia.
Violetta: Słuchaj, dlaczego mi to mówisz.
León: Nie wiem. Czytałem wiadomości od Ciebie i chciałem pogadać.
Violetta: Dziękuję León.
León: Odpocznij.

 

Odcinek 21 cz. 3 Poprostu nic nie czuję, gdy z Tobą śpiewam.


(Voy Por Ti)
Violetta: Przepraszam. Nie mogę.
León: Dobrze Ci szło. Co jest?
Violetta: Jestem trochę zmęczona.
León: Wczoraj było tak samo.
Violetta: Słuchaj, ja się staram. Naprawdę…
León: Violetta. Możesz być zemną zupełnie szczera. O co chodzi?
Violetta: Po prostu nic nie czuję, gdy z Tobą śpiewam. Dlaczego?
León: Wiesz co, nie mogę w to uwierzyć. Tomas ciągle siedzi Ci w głowie. I myślisz, że to dzięki Niemu dobrze się czujesz i śpiewasz. Ale nie. To wcale nie tak. Śpiewasz dobrze dlatego, że umiesz dobrze śpiewać. Bo masz coś w sobie. I nie ważne kto przed Tobą stoi.
Violetta: Posłuchaj…
León: Ty też. Nie obchodzi mnie żadne ćwiczenie. Kiedy poczujesz się lepiej będzie Ci świetnie szło, nie ważne z kim i gdzie. To bez znaczenia. Tylko musisz przestać myśleć o Tomasie. Przemyśl to. Będzie dobrze.

Odcinek 21 cz 2 A z kolei kiedy jestem z Leonem…


Angie: Hej… Co się dzieje? Dlaczego rzucasz pamiętnikiem? Coś Cię zdenerwowało? Co się stało?
Violetta: Jestem głupia, to się stało.
Angie: Chodzi o Tomasa?
Violetta: Tak. I o Francesce. Oni będą śpiewali w duecie a w ogóle Ne powinnam być zazdrosna, bo Francesca jest moją najlepszą przyjaciółką. Widzisz. León ma jednak rację, Tomas nie jest dla mnie. I już.
Angie: A od kiedy León jest Twoim doradcą?
Violetta: Nie wiem. Troszczy się o mnie i spędzamy razem dużo czasu.
Angie: A Ty czujesz coś do niego?
Violetta: O rety! Mam zamęt w głowie. Bo kiedy jestem z Tomasem to jest mi źle, ale tak samo jest kiedy Go przymnie nie ma. A z kolei kiedy jestem z Leonem… Wiesz, On zawsze jest przy mnie kiedy Go potrzebuje. Rozumie mnie i…
Angie: Wychodzi na to, że León ma same zalety.
Violetta: Nie. Sama nie wiem Angie. Jestem zakochana w Tomasie. Czuję to rozumiesz? Ale jest też Francesca.
Angie: Mmm… To faktycznie masz duży problem Violu. Ale są dwa rozwiązania. Albo pójdziesz za głosem serca i zranisz przyjaciółkę, albo... będziesz myślała o Niej i sama się unieszczęśliwisz. No i jest też trzecia opcja. Zawsze możesz też zobaczyć jak będzie z Leonem. Bo kto to wie. Może zależy Ci na Nim bardziej niż myślisz.
Violetta: Wiesz Angie, nie pomagasz mi teraz.
Angie: Dobra, dosyć już. Idź spać i bądź pewna, że i tak serce zdecyduje za Ciebie. Bardzo Cię kocham.
Violetta: Ja ciebie też.
Angie: A teraz odpocznij. Dobranoc.
 

Odcinek 21 cz. 1 Poszli sobie.


León: Hej. Co jest?
Violetta: Nic takiego… Po prostu trochę się martwię…
León: Mmmm… Rozumiem… Poszli sobie.
Violetta: Tak. Dzięki.
León: Violetta, nie ważne co czujesz do Tomasa. Nie możesz przez Niego cierpieć.
Violetta: Wiem. Tylko nie mam wpływu na to co czuje.

 

Odcinek 20 Z pamiętnika Nigdy nie myślałam, że spotka mnie cos takiego.


Z pamiętnika:
Nigdy nie myślałam, że spotka mnie coś takiego. León mnie rozumie. Tak mnie wspiera. Jest zawsze kiedy go potrzebuje. A Tomas… Nie wiem. Tomas jest…

Odcinek 20 cz. 4 Ale z drugiej strony jest León.


Maxi: (…) tylko powiedz mi co się dzieję bo masz minę jak byś była… nieszczęśliwa. Tomas? No dalej, mów.
Violetta: Cieszę się, że Francesca, ale…
Maxi: Ale jednak podoba Ci się Tomas?
Violetta: Nienawidzę tego. Chciałabym go nie kochać ale go kocham i to bardzo.
Maxi: No dobrze i co z tego?
Violetta: To, że każdego dnia zdaję sobie sprawę, że Tomas jest złym człowiekiem. Że kręci się wokół wszystkich dziewczyn, koło Ludmiły, koło Franceski…!
Maxi: Ale jednak…
Violetta: A Francesca jest w Nim naprawdę zakochana. Ale z drugiej strony jest León, który naprawdę mnie rozumie jest zawsze przy mnie. Wiesz co mnie wkurza? Tomas chce żebym Go kochała, a dla Niego jestem tylko jedną z wielu dziewczyn.
Maxi: Nie sądzę żeby Tomas był aż taki tragiczny jak Ci się wydaje. Jesteś jedyną dziewczyną, na którą zwraca uwagę. Napisał dla Ciebie piosenkę.
Violetta: On pisze piosenki wszystkim laskom. Francesce też.
Maxi: Ta piosenka była dla Ciebie.
Violetta: Cami twierdzi to samo, ale ja nie wiem w co mam wierzyć…
Maxi: Cami powiedziała to samo bo Braco i ja widzieliśmy jak ją pisał i powiedział nam, że robi to dla Ciebie.
Violetta: Tak czy siak nigdy nie będę mogła być z Tomasem. Nie zrobiłabym tego Francesce.
 
Ja i tak nie przepadm za Tomasem ;)

środa, 19 czerwca 2013

Odcinek 20 cz. 3 Miłość jest wielka.


Francesca: O co chodzi? Kłopoty z Leonem?
Violetta: Nie, nie. León jest wspaniały, naprawdę. We wszystkim mnie wspiera.
Francesca: Nawet nie wiesz jak się bardzo zmienił. Zanim się tu pojawiłaś był taki jak Ludmiła. Miłość jest wielka. Strasznie się cieszę, że obie będziemy śpiewać z naszymi ukochanymi chłopakami.
Violetta: Tak. Ja też się potwornie z tego cieszę. (…)
 
Tak, zmienił się dla Violetty i to bardzo. "Miłość jes wielka" ;*

Odcinek 20 cz. 2 Gdybyśmy losowali wszystkie pary od nowa chciałabyś śpiewać z Tomasem?


(Próba Voy Por Ti)
Violetta: Przepraszam, przepraszam.
León: Jeszcze raz. Nie szkodzi. Nic się nie stało. Gotowa?
Violetta: Ja, nie wiem. Może spróbujemy jutro. Dobrze?
León: W porządku. To nic takiego.
Violetta: Amm… Widzimy się później?
León: Nie. Najpierw… Nie wiem. Może się mylę… ale jest taka rzecz, która cały czas chodzi mi po głowię i muszę Cię o nią zapytać.
Violetta: No to mów.
León: Gdybyśmy losowali wszystkie pary od nowa  chciałabyś śpiewać z Tomasem? Spoko możemy poprosić Angie żeby przydzieliła Cię do pary z Tomasem albo zrobiła losowanie jeszcze raz.
Violetta: Nie! Nie León. Chce śpiewać z Tobą w duecie i wcale nie chcę występować z Tomasem.
León: Ok. Jesteśmy genialną parą, chociaż jesteś trochę (Gestykulacja)
Violetta: Trochę zmęczona tak. Przepraszam.
León: Nie przejmuj się. Widzimy się później?
(Cmok)
 

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Przypominam!

O zakładce "Fotki"
"Teksty Leonetty" w ciągu 7 dni otwarto 275 razy. Nie wiem czy to dużo, ale się cieszę ;)
"Fotki" to osobny blog z fotkami aktorów z "Violetty". Otworzony został w ciągu 2 dni 35 razy, wię zachęcam do oglądania. Robie teraz w każdej wolnej chwili "porządki" w zdjęciach i staram się je grupować i wrzucać, ale niestety to nie takie proste mając tyle zdjęć. Obiejuje, że jutro coś wrzucę ;)
 
 
Całuski ;*
 
Aliśka M
PS: Sorka za tak późną porę postu ;)

Odcinek 20 cz. 1 Znowu Cię męczy?


Tomas: Violetta! Zaczekaj. Znajdziesz dla mnie chwilę?
Violetta: Nie Tomas. Już jestem spóźniona na zajęcia.
Tomas: Ale ja naprawdę nie mogę dłużej czekać. Czuję, że jeżeli nie powiem Ci tego teraz to stracę Cię na zawsze. Słuchaj, wiesz, że coś do Ciebie czuję i nie mogę przestać o Tobie myśleć. I wiem, że ja też nie jestem Ci obojętny.
Violetta: Nie wiem skąd Ci to przyszło do głowy.
Tomas: Widzę jak na mnie patrzysz.
Violetta: Dosyć Tomas. Nie rób mi tego.
Tomas: To przez Leona, co? Na pewno.
Violetta: A nawet jeśli to co Cię to obchodzi.
Tomas: Czyli mam rację, spotykacie się tak? Nie wiem, czujesz do niego to co do mnie? Sprawia, że chce Ci się śpiewać? Powiedz, że tak i dam Ci spokój. Tylko…
León: Violetta, znowu Cię męczy?
Violetta: Nie León. My sobie tak tylko rozmawialiśmy.
León: Niech to wreszcie do Ciebie dotrze. Violetta i ja jesteśmy razem. I nie chcę żebyś się do niej zbliżał. Mieszasz jej w głowie tymi swoimi gierkami, tak?
Tomas: Moimi gierkami tak?
León: Dobrze wiesz o czym mówię. Nie udawaj idioty.
Tomas: Dobrze. Ale jeśli się dowiem, że ona przez Ciebie cierpi to będziesz miał ze mną do czynienia. Pamiętaj, że Cię ostrzegałem.
León: Tak, Tak.
 
Jak Tomas groził Leónowi to wyobrażałam sobie maleńką myszkę grożącą kotu, że go zje ;)

Odcinek 19, 20 ... ślicznie wyglądasz kiedy jesteś szczęśliwa.


Violetta: Nie mogę uwierzyć, że zaśpiewałam przed publicznością. I nawet jacyś obcy ludzie bili mi brawo. Podobało im się. Czułam się jak w niebie. Nigdy nie sądziłam, że zaśpiewam przed takim tłumem. Za dużo mówię?
León: Nie. Lubię Cię słuchać, poza tym… ślicznie wyglądasz kiedy jesteś szczęśliwa.
Violetta: Dziękuje León, serio.
León: Widzisz. Mówiłem, że pomogę Ci zapomnieć o wszystkim czym się martwisz. Pomogę Ci spełnić wszystkie Twoje marzenia.
(Próba pocałowania Violi)
Violetta: León, przepraszam Cię, ale…
León: Nie. Wybacz. Moja wina. Obiecałem sobie, że nie będę robił sobie nadziei i zapomniałem się. Po prostu podobasz mi się i lubię spędzać z Tobą czas.
Violetta: León…
León: Tak wiem. Jeśli zobaczy nas Twój stary będzie masakra.
Violetta: Masakra to mało powiedziane.
León: Ale nadal będziemy w kontakcie?
Violetta: (Kiwa głową)
León: Widzimy się jutro?
Violetta: Tak. I dziękuje za Twoje wsparcie. To była jedna z najlepszych chwil w moim życiu.
León: To dopiero początek. Zobaczysz. Będziemy się świetnie dogadywać.
Violetta: (Śmieje się)
León: A jeśli chodzi o akcję z baru nie dziękuj mi. To Ty byłaś gwiazdą. Masz talent i wreszcie go pokazałaś.
Violetta: Nie wiem co Ty we mnie widzisz, że mówisz to z taką pewnością.
León: To te Twoje oczy. Jesteś taka zamknięta i próbujesz się wydostać. Następnym razem zaśpiewamy w duecie. Dobra?
Violetta: (Kiwa głową)

Pierwsza próba nieudana ;(
 

Odcinek 19 Nie śpiewałaś przed publicznością? + To co León zrobił ważnego w życiu Violi ;)


(Cmok)
Violetta: Cześć!
León: Cześć! Już myślałem, że nie przyjdziesz.
Violetta: Nie wystawiam ludzi do wiatru.
León: Ładnie wyglądasz. 
Po co wyłączasz komórkę?
Violetta: Bo wiem, że mój tata będzie do mnie dzwonił co 2 minuty.
León: Chyba trochę przesadza, co?
Violetta: Trochę? Przesada to jego drugie imię. Ej, León przepraszam za dziś, za próbę. Nie wiem, jakoś nie mogłam się skupić.
León: Spoko, zdarza się, ale nie będziemy o tym gadać.
Violetta: A o czym?
León: Zauważyłem, że byłaś rozkojarzona, ale to chyba coś poważnego. Tylko nie chcesz mi powiedzieć co. Chce żebyś się rozluźniła i nie myślała o tych problemach przez, które nie robisz tego co kochasz.
Violetta: A co to?
León: Śpiew.
Naprawdę? Nie śpiewałaś przed publicznością?
Violetta: Nie. Pierwszy raz śpiewałam wtedy w Studio.
León: Masz taki głos, że nie mogę w to uwierzyć.
Violetta: A mimo to wstydzę się śpiewać dla innych.
León: Dobrze. Ale kiedyś będziesz musiała przełamać ten strach. Poczekaj. Zaraz wracam.
Violetta: Gdzie idziesz?
León: Zakończyć tę niesprawiedliwość.
----------
Francesca: Mój brat się wścieknie jeśli się o tym dowie.
León: A jest tu?
Francesca: Poza tym pożyczam Ci klawisze. Nie wiem.
León: Tylko na chwilę. Poza tym, jakby co to zwal na mnie, ok?
----------
León:Co się dzieje? Wszystko gra?
Ludmiła: Jak najbardziej.
León: Idziemy?
Violetta: A dokąd?
León: To niespodzianka.
I co? Tylko dla Ciebie.
Violetta: Nie León. Umieram ze strachu. Nie, nie dam rady. Nie zaśpiewam ani słowa. Dlaczego mi to robisz?
León: Spokojnie. Zaśpiewasz lepiej niż kiedykolwiek. Poza tym ufasz mi czy nie?
Violetta: (Kiwa głową)
León: Posłuchaj, będzie genialnie. 
Zamknij oczy.
Violetta: Po co?
León: Zamknij oczy. Będziesz śpiewała tyłem do publiczności. Kiedy będziesz gotowa to się obrócisz. Ok? Tak?
Violetta: Nie León. Nie potrafię.
León: Przestań. Potrafisz. Dasz radę.
Uwolnij się. Będziesz świetna.
(En mi mundo)
(Podwójny Tuliś)
 
On jest niesamowity! To z nim Viola po raz pierwszy:
- śpiewała w duecie
- występowała przed publiczością
- jeździła na rowerze
- całowała się
- był jej pierwszym chłopakiem
To on jako pierwszy chłopak:
- legalnie (bez wyrzucania przez domowników) był u Violetty
- jadł kolację z rodziną Violi
- przekonał do siebie Germana tak, że mu ufa

Odcinek 18 cz. 1 Możemy iść się czegoś napić.


León: Zaśpiewasz drugi głos?
Violetta: (Kiwa głową)
(Voy Por Ti)
León: Co jest?
Violetta: Przepraszam León.
León: Wszystko gra?
Violetta: Tak. Zamyśliłam się. Zacznijmy jeszcze raz.
León: Nie. Jeśli chcesz to skończmy.
Violetta: Nie. Nie jesteś zły?
León: Nie. Niby dlaczego? Musze Cię jakoś rozweselić. Możemy iść się czegoś napić.
Violetta: Razem?
León: Spoko. Nie w tym sensie. Jak przyjaciele. nie para.
Violetta: Zgoda, a gdzie?
León: W Resto Barze. Mogę po Ciebie wpaść. Voy Por Ti, Voy Por Ti, Voy Por Ti.
Violetta: Spotkamy się na miejscu.
(Cmok od Leona)
Violetta: Jeżeli tata mi pozwoli...

Odcinek 18,19 Pomożesz mi zapomnieć o Tomasie?


Violetta: Angie, tak bardzo ja lubię, chociaż dopiero ją poznaje. Więc wiesz. A co?
Leon: A nic, nic. Ja też ją bardzo lubię. Teraz nawet bardziej, bo dzięki jej zadaniu zaśpiewamy razem w duecie. Bardzo mnie to cieszy. Zaczynamy? Violetta. Tutaj właśnie wchodzisz.
Violetta: Przepraszam León. Przepraszam. Nie wiem co się ze mną dzieje.
León: Jesteś w innym świecie, tak? Nie szkodzi. Jak chcesz to możesz mi powiedzieć o czym takk myślisz.
Violetta: Nie! Nie, nie, nie. Proszę zaczynajmy. Ciężko mi się dzisiaj skupić, ale już dobrze. Jestem gotowa.
León: Dobrze, ale na lekcji poszło Ci jakoś lepiej, bo myślałaś o kimś wyjątkowym. Powiesz mi kto Cię tak zainspirował? Zrani Cię. Zasługujesz na kogoś lepszego od niego. Kogoś kto będzie dbał o Ciebie i nigdy Cię nie oszuka. Posłuchaj mnie Violetto. Musisz zapomnieć o tych, którzy Cię ranią.
Violetta: A masz pomysł jak to zrobić?
León: Nie jestem pewien, ale mogę spróbować.
Violetta: Pomożesz mi zapomnieć o Tomasie?
(Gładzi Vilu po policzku)
Violetta: Nie! Nie, nie. Nie León, nie mogę tego zrobić. Wybacz mi. Przepraszam Cię.
León: Nie, zaczekaj. Siadaj. Nie będę ukrywał, że mi się podobasz, i że coś do Ciebie czuję. Ale jeśli Ty nie czujesz tego samego to nie będę nalegać. Wystarczy mi, że zrozumiesz, że Tomas jest złym człowiekiem. Tak?
Violetta: Nie mów mi o nim, dobrze? Serio.
León: Nie ma najmniejszego problemu.
Violetta: León. Dzięki.
 
Jeszcze się mści,, ale już powoli zakochuje... ;*

Odcinek 17,18 Zostaniesz moją żoną?


León: Violetta! Czekałem na Ciebie.
Violetta: León! Chciałeś pogadać o projekcie dla Angie, tak? Wiesz co, jeszcze nie miałam czasu się nad tym zastanowić.
León: Nie o tym chciałem porozmawiać. Przyszedłem bo widziałem, że nie czułaś się najlepiej i pomyślałem ze chcesz się wyżalić. Mogę Cie wysłuchać. Ale jednym uchem! Drugie jest zarezerwowane dla muzyki.
Violetta: Tak. Jestem trochę smutna, ale szybko mi przejdzie.
León: Dlaczego? Przez tatę?
Violetta: Nie.
León: Nie sądzę żebyś była zestresowana szkołą więc to pewnie przez Tomasa co? Spokojnie. Pomogę Ci przez to przejść.
Violetta: Dzięki.
(León gładzi Vilu po policzku) 
Violetta: León nie. Nie czuję się najlepiej. Nie chcę, żebyś mnie źle zrozumiał.
León: Dobrze. Między nami wszystko jasne. Nie martw się, ale... zastaniesz moja żoną?
Violetta: (śmiech)
León: Spokojnie to żart.
Violetta: Jesteś okropny.
León: Nie, naprawdę. Mówię Ci, że nie powinnaś przejmować się Tomasem. To taki typ, który uwielbia być w centrum uwagi. Wszystkie dziewczyny wzdychają do niego. Taka Francesca, Ludmiła, Ty. Nie warto. Jesteś zbyt fajna by się z nim zadawać. Jasne?
Violetta: (Kiwa głową)
 
"Zostaniesz moją żoną?" To tekst roku ;)

Odcinek 17 cz. 4 Następna para to...



Angie: Następna para to…
(…)
Angie: Violetta i…
Nata: León.
León: Mamy farta co?
Violetta: Super!
León: Ale super!
------------------------------------------------------
Violetta: O czym chciałbyś zaśpiewać?
León: Mam w głowie milion pomysłów. Z Twoim głosem to będzie łatwe. Jak tam pierwszy dzień?
Violetta: Dobrze.
León: Yyy…
Violetta: Bardzo dobrze.
León: To czemu masz taką smutną minę?
Violetta: To był żart. Chodźmy.              
(Vilu wyciąga Leona za rękę)
 
"Z Twoim głosem to będzie łatwe" Lizus ;)

Odcinek 17 cz. 3 Ludmiła dosyć! Nie pozwalaj sobie. Nic nie zrobiła.


Violetta: Odpuść Ludmiła.
Ludmiła: Co?
Nata: Powiedziała odpuść.
Ludmiła: Słyszałam.       
Nata: Świetnie.
Violetta: To mój pierwszy dzień w studiu i nie zamierzam robić sobie wrogów.
Ludmiła: Ale świetnie! Masz takie mega pomysły!
Violetta: Nie wchodź mi w drogę a ja dam Ci spokój.
Ludmiła: Umieram ze strachu. Nati Ty też?
Nata: Ja nie.
Violetta: Słuchaj, Jeżeli chodzi Ci o Tomasa to nie trać czasu bo nic mnie z nim nie łączy. Ok?
Ludmiła: Nie moja droga, ja nigdy nie tracę czasu. I tak wiadomo, że ma Cie kompletnie gdzieś.
León: Ludmiła dosyć! Nie pozwalaj sobie. Nic nie zrobiła.
Violetta: Spokojnie León. Tylko rozmawiamy.
Ludmiła: Wcale nie rozmawiałyśmy ja tylko tłumaczę Violetcie jakie zasady panują w tej szkole. A Ty co? Jesteś jej adwokatem, takim słodkim?
León: Dobrze wiesz o co mi chodzi.
Nata: Ej, kochani stop. Nie będziemy się kłócić dobra?
Violetta: Nie. Nie słuchaj jej. Chodźmy.
(Vilu wyciąga Leona za rękę)

"A Ty co? Jesteś jej adwokatem, takim słodkim?" Ludmiła. Ona  topotrafi rozśmieszyć człowiekam... ;)

Odcinek 17 cz. 2 Witamy Violetta.


Gregorio: Tak Francesca.
Francesca: Mogę coś powiedzieć?
Gregorio: Nie. Tak. Co? Nie. Nic nie mów. Co?
Francesca: Mogę czy nie?
Gregorio: Tak, ale szybciutko.
Francesca: W imieniu nas wszystkich chciałam przywitać nowych uczniów w szkole, i mama nadzieje, że będziemy się razem świetnie dogadywać.
Andres: I pięknie.
León: Witamy Violetta.
Violetta: Dzięki León.
 
Wiem że pierwsz część z Gregoriem i Francescą jest nieistotna, ale mnie rozbawiła ;)

Odcinek 17 cz. 1 Nowa uczennica Studia! Brawo!


León: Nowa uczennica Studia! No brawo, gratulacje! Wiedziałem, że się dostaniesz! Przepraszam.
Violetta: Bez przesady. To nic takiego.
León: Jak to? Marzyłaś o tym! To wielki sukces! Szkoda, że nie wszystkim tak dobrze poszło. Przykro mi. (Do Tomasa)

piątek, 14 czerwca 2013

Czy... + zachęta

... ktoś to w ogóle czyta?

 
Tak, mam "stastyki", ale to nie daje mi pewności, że koś mnie regularnie odwiedza. Wiem, że ten blog ma dopiero 3 dni i 140 wyświetleń.
 
 
Dziś przegrzebywałam tweetery gwiazd "Violetty" i natrafiłam na zabawne zdjęcia. Ściągnęłam ich aż 200. W sumie na moim kompie znajduje się około 1000 zdjęc obsady, rekalm itp. z "Violetty". Wiem. Jestem świrnięta.
Yo soy lo que soy ;) Postarem się je wrzucać tematycznie.
Proszę odwiedzajcie mnie i piszcie na mojego maila.

czwartek, 13 czerwca 2013

Odcinek 16, 17 Czyli to Wy zamknęłyście Violettę?


León: Czyli to Wy zamknęłyście Violettę? Wiedziałem. Jak śmiałaś ją zamknąć?
Ludmiła: León, to nie byłam ja.
Nata: Ja też nie!
León: Błagam. Violetta wszystko mi powiedziała. W tej dziupli, w której ją zamknęłyście było schowane to radio. Przechodziła obok i usłyszała, że ktoś „wzywa pomocy”.
Ludmiła: I to ma niby dowodzić, że to moja sprawka? León na świecie dzieje się cała masa dziwnych rzeczy, no.
León: Może i masz rację. Skoro jesteś tego taka pewna to w takim razie chodźmy teraz do studia sprawdzić czy twoje radio jest takie jak to Violetty.
Ludmiła: Nati, zmyj się na chwilę. Chce z Nim pogadać sama. Musze Ci się do czegoś przyznać. To ja.
Nata: Przyznałaś się do winy?
León: Zero oporów Ludmiła.
Ludmiła: León, nie kapuje. Gdyby Violetta nie dostała się do studia to rozdzieliła bym ją i Tomasa i mógł byś ją poderwać. Zrobiłam to dla nas.
León: Ale wyszłoby na to samo gdyby Tomas się nie dostał, co?
Ludmiła: Nie. Przecież możesz się spotykać z Violettą poza studiem. Ty masz ją, a ja mam Tomasa. I koniec kropka. Tak?
León: I tak Twój plan nie trzyma się kupy. Violetta marzyła o tym by dostać się do studia.
Ludmiła: Aj, León. Od kiedy Ty jesteś taki szlachetny? Tylko mi nie mów, ze się zakochałeś?
León: Ludmiła.
Ludmiła: Dobra, ok. Szanuję to. Ale zapamiętaj sobie jedną rzecz. Będziecie razem po moim trupie, zniszczę was. Hm.
León: Ok. Mogę udawać, że nic nie zrobiłaś pod warunkiem, że zejdziesz z Violetty. Jasne?
Ludmiła: No widzisz. Jesteśmy genialną parą!
 
Jaki waleczny. Jak "zdejdą" z Violi to nic nie powie. Naraża siebie samego dla Violetty. ;*
 

Odcinke 16 cz. 2 Jak to zamknęły?


León: Gratulacje. Byłaś niesamowita.
Violetta: Dzięki. Chociaż czułam się trochę dziwnie.
León: Bardzo mi się podobało.
Violetta: Gregorio jest wymagający prawda?
León: Tak, ale myślę, że na bank się dostałaś. A poza tym masz coś w sobie. Wiesz o tym prawda?
Tomas: Violetta!
Violetta: Tomas?
Tomas: Twój pamiętnik i komórka.
Violetta: Dziękuje, ale…
León: Skąd to się u Ciebie wzięło?
Tomas: Zabrałem je Ludmile i Nati.
Violetta: Ludmile?
Tomas: Tak. Szukaliśmy Cię i nagle zobaczyliśmy jak Ludmiła i Nati rozmawiają  przez Twój telefon i to całe w skowronkach.
Violetta: Można wiedzieć skąd miałaś moje rzeczy?
Ludmiła: Kto? Ja?
Violetta: Tak ty. To na pewno Ty mnie zamknęłaś. Prawda?
Ludmiła: Ja?
Tomas: Zamknęły Cię?
León: Jak to zamknęły?
Violetta: To Ciebie słyszałam przez łoki-toki.
Ludmiła: Że co? Jakie łoki-toki? Co ona wygaduje?
Violetta: Wkręciły mnie, że ktoś się zatrzasnął w schowku na szczotki. Jak tam weszłam to same mnie tam wepchnęły.
Ludmiła: O tak. Popatrz jaki pech. Masz na to jakieś dowody? Nie. Bardzo nieładnie się zachowujesz Violetto. Oskarżasz mnie bez najmniejszych podstaw.
Violetta: Nie mam dowodów, ale obie dobrze wiemy o co chodzi.
Ludmiła: Tak. Chodzi o to, że cały czas próbujesz mnie oczerniać przed Tomasem. Właśnie o to Ci zawsze chodzi. Nie zaprzeczysz.
León: Chodźmy Violetta. Nie ma co tracić tu czasu.

Odcinek 16 cz. 1 Jak Ci poszło?


León: Hej! Jak Ci poszło?
Violetta: Dobrze. Bardzo dobrze.
(Tuliś i podnosi Viole)
Violetta: Tak myślę. Ale niema się co cieszyć póki nie ogłoszą wyników.
Tomas: No tak. Przed Tobą jeszcze egzamin z tańca. Jest bardzo trudny.
Violetta: Co? Uważasz, że nie zdam?
León: Nie przejmuj się nim. Zdasz.
Violetta: Ale Tomas mówi, że on jest…
Przyjaciele: Przestań. Spokojnie. Zdasz.
 
"Geniusz" Tomasa. Po co ją straszy? Na szczęście był tam León ;)

Odcinek 15 cz. 2 Po prostu wejdź tam i pokaż co potrafisz, a gwarantuje Ci, że wszystkich oczarujesz.


León: Nerwy?
Violetta: Nie. No może trochę. Maleńkie.
León: Wyluzuj. Nie ma się co stresować. Wiesz co? W tym momencie powinienem wygłosić Ci jakąś płomienną, inspirującą i mądra mowę. Ale nie ma potrzeby. Po prostu wejdź tam i pokaż co potrafisz, a gwarantuje Ci, że wszystkich oczarujesz. Możesz być pewna. I mam nadzieję, że zobaczą ten błysk w Twoich oczach.
Violetta: Dziękuje Leonie.
León: Spoko. (Cmok od Leona) Powodzenia.
 
"(...) a gwarantuje Ci, że wszytkich oczarujesz. Tak, wiara czyni cuda :D

Odcinek 15 cz. 1 Może teraz czujesz, że coś straciłaś, ale dzięki temu otworzą się dla Ciebie nowe drzwi.


León: Violetta. Czemu jesteś taka smutna?
Violetta: Nie, w porządku.
León: Przy mnie nie musisz udawać. Możesz mi wszystko powiedzieć. A jak nie chcesz to będę przy Tobie aż Ci przejdzie. Jest ktoś taki kto by mógł sprawić żebyś znów się uśmiechnęła? Tomas?
Violetta: Nie. Tomas patrzy tylko na Francesce. To już zamknięty temat.
León: Twój ojciec?
Violetta: Chyba by nie potrafił. Wiesz, myślałam, że nigdy mnie nie zdradzi.
León: Ale co takiego się stało?
Violetta: Okłamał mnie. Uczył mnie, żeby nie kłamać, ale teraz wszystko się zmieniło.
(Tuliś)
Violetta: Chyba potrzebowałam wsparcia.
León: Mój dziadek mawiał, że nic nie dzieje się bez przyczyny.
Violetta: Tak myślisz?
León: Jasne! Może teraz czujesz, że coś straciłaś, ale dzięki temu otworzą się dla Ciebie nowe drzwi.
Violetta: Dziękuje, naprawdę.
Ramallo: Violetta! Twój ojciec jest zrozpaczony. Jak mogłaś wyjść nikomu nie mówiąc dokąd?
Violetta: Nie rób mi teraz wyrzutów. Nie mam ochoty na kazania.
 
Najlepsze: "Mój dziadek mawiał...".
Pewnie wtedy kiedy león mówił: "Może teraz czujesz, że coś straciłaś, ale dzięki temu otworzą się dla Ciebie nowe drzwi. " myślał tak: "Zamkną się drzwi z napisem: ból, rozpacz i płacz podpisane " Tomas", a tworzą z napisem: troskliwość, romantyzm, miłość, przyjaźń i zaufanie podpisane León.
Hi hi. Ja to mam pomysły ;)